Słyszałam moi Drodzy Państwo, że wszystko jest nie tak jak być powinno. Lubię tu pisać kiedy jest mi źle , udaję wtedy , że to nie prawda. Ale nie zawsze się tak da.. I dziś właśnie jest ten dzień kiedy już nie dam rady udawać i chować się za jakąś maską.
Nie mam zamiaru tutaj mówić czy cokolwiek co zrobiłam było dobre, czy moje zachowanie było w porządku. Nie. Powiem o czymś innym.
Otóż, kobiety (a przynajmniej te podobne do mnie) mają to do siebie, że nie lubią kiedy jest im łatwo. Wolą sobie utrudniać wszystko i cierpieć. (bo czym byłoby życie bez cierpienia , prawda?) Kobiety kochają mężczyzn , którzy uwielbiają nimi pomiatać, nie szanują ich i nie tolerują ich zdania. Za to nawet nie zauważają tych miłych, kochających , doceniających ich urodę i starania. Bo po co kochać kogoś kto kocha nas,( Jak to mówi moja najwspanialsza na świecie babcia - uwielbia). Miłość jest względna. Najbardziej ujawnia się wtedy gdy zależ nam na czymś czego nie możemy lub nie potrafimy osiągnąć. Miłość to w moim mniemaniu cierpienie... wiec zgodnie z epikurejskimi poglądami muszę się jej wyzbyć.
Nie będzie już herbaty, śniadań, wieczorów i nocy moich kochanych brązowych oczu i paru innych rzeczy o których nawet nie mam siły pisać. Będę sobie Hedonistką.
Polecam serdecznie i pozdrawiam : Pierdolona hipokrytka (czy jak tam mówisz).
Nie lubię... Takie coś jest okropne
OdpowiedzUsuńI niestety pod tym względem jestem podobna do Ciebie...
Do mnie? Po jakim względem?
UsuńTo widzę, że walentynki udane...
OdpowiedzUsuń