Miałam zacząć podsumowanie roku. Tak coś wczoraj rozmawialiśmy z panem S, ale nie mam na to jeszcze chyba siły. w ogóle raczej średnio mam moc na coś innego niż głaskanie Tośka po główce i picie 5 litrów kawy dziennie, dzięki temu całemu zwariowanemu a.d. 2012 nauczyłam się wielu ciekawych rzeczy, zmieniłam wszystko w moim zyciu, poznałam i pokochalam wielu wspaniałych ludzi, z wieloma się pokłóciłam, a teraz nie wiem co począć ze sobą. podsumowanie nadejdzie prawdopodobnie przed świętami.
xoxo pannap
Jakie Ty masz cierpliwe te swoje koty..
OdpowiedzUsuńMój nigdy nie pozwolił sobie niczego założyć, ani na głowę, ani w ogóle :D
i mniej kawy od nowego roku życzę, bo niezdrowa :*
Ja zrobię podsumowanie przed Nowym Rokiem:P
OdpowiedzUsuńObecnie też nie mam ochoty wracać do tego co się wydarzyło...
Paula ogranicz kawe!;)
Zdjęcia jak zwykle świetne!!!
Super zdjecia !
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://simplepromise-simplepromise.blogspot.co.uk/