Zamieniłam ciemne piwo na wodę z miętą i cytryną, późne samotne noce , na długie wieczorne wiadomości.
Wszędzie jest pełno długich blond włosów, skąd one się biorą w takich ilościach ? Nie mogę się nadziwić, że można gubić tyle sierści i dalej mieć jej tak wiele na łepetynie. Budzę się w nocy i słyszę szum zaklęć z kolejnych części Harrego Pottera przerywane lekkim pochrapywaniem, jak tu nie kochać tych 184 cm szczęścia?
Jest jeszcze coś, coś co mnie buduje, coś co sprawia , że mi się chce . Potrzebuję tego jak jeszcze nigdy dotąd. Czyżby upragniona stabilizacja ? Who knows ;)
xoxo pannap/.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz