Pięknie jest , prawda?
Muzyka przeplata się z mentolowym dymem i czekoladowym spojrzeniem moich marzeń. Aromat świeżo zaparzonej kawy rozchodzi się po kuchni , a Ja cicho pomrukuję obserwując sytuację. Potrzebuję jeszcze raz... i jeszcze, a potem jeszcze milion. Tańczyć w klubie po piwie, dwóch, no ewentualnie siedmiu i cieszyć się. Znów jestem małą szaloną Paulą za którą tak tęskniłam przez ostatni rok.
Jakoś tak mi chłodno, potrzebuję ciepłych ramion.
Dla was bezgłowi rycerze: Mart i Kubuchny :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz