sobota, 24 sierpnia 2013

Moje szczęście

Nic dodać nic ująć, 4 miesiące już... nie psujcie.

Jestem trochę zmęczona, trochę nie wyspana. Jem za dużo makaronu i piję zbyt wiele kawy. Analizuję raporty CBOSu o zdrowym trybie życia mimo , że sama nie mam o nim zielonego pojęcia. W przyszłym tygodniu kolejne daleko idące zmiany.

Z dzienniczka pokładowego:
-murzyn wrócił z USA bardziej czarny niż był 2 miesiące temu
-Tally Weijl nie jest już najbardziej różowym sklepem świata
-skończyła się nescafe classic
-mamy kota imieniem Koka , nie wiem jakim cudem znalazł się na Krowoderska street
-jestem najszczęśliwszą Pauleczką na świecie.

looz chill.