niedziela, 28 lipca 2013

Z końcem lipca budzą się anioły.

Oby te ostatnie parę dni lipca były dla mnie tak dobre jak zeszłoroczne. Liczymy na to, ale nie cieszymy się na zapas. Może w jakiejś zupełnie wolnej i nikogo nie ograniczającej chwili uda się wyskoczyć na jakieś dobre zdjęcia wykonane czymś innym niż telefon komórkowy.

Paula się zmieniła, pamiętam te czasy gdy mówiłam , że nigdy nie będę miała dotykowego telefonu i zdjęcia robić będę tylko Cherry, a tu Paula-Canonierka poszła w odstawkę, nie wiem ... tendencja regresywna, potrzebuję mobilizacji. Może już niebawem się uda. Tym czasem moje nasze kiedyś rudo-czerwone - teraz lepsze S&B. Pachniemy jak miracle i premiere'. pozdr

xoxo pannap/.




sobota, 13 lipca 2013

Popatrz sprawdź i stwierdź.

Znowu jestem kotem z przetrąconym kręgosłupem, przestaje zdawać egzamin z oddychania, przytłacza mnie niechęć do wszechrzeczy. Wolę to napisać , niż powiedzieć , bo wolę przytłaczać siebie swoim nie ogarnięciem życiowym, niż wszystkich dookoła. Ale wszyscy wiemy i nie oszukujemy się, jestem egoistką, nie potrafię nie niszczyć innych, w ogólnym rozrachunku , jest zbyt wiele dziedzin które są dla mnie za trudne i zbyt wiele rzeczy których dokonać nie potrafię w porównaniu do tego co przychodzi mi z większą lub mniejszą łatwością. Pisać też już nie umiem, wypaliłam się. Niebawem skończę 21 lat i biorąc to pod uwagę postanowiłam zrobić sobie rachunek sumienia, okazało się, że go nie mam. Moje 6 życie niedługo dobiegnie końca, zostanie mi już ostatnie i doskonale wiem , że nie wykorzystam go nawet w 25%. Przeżywam swój mały , blond włosy Weltschmerz, wszystko się zgadza, z wykluczeniem ostatniego składnika. Na taki ruch byłabym stanowczo zbyt słaba.

xoxo dla wszystkich którzy jeszcze tu bywają
pannap/.