środa, 6 czerwca 2012

Jakoś czy też, jak tam.

Kolejna z szeregu depresji, była już zimowa, wiosenna, teraz powoli wkrada się depresja letnia, a wraz z depresją sesja. 85 pytań na WSP trochę mnie przytłoczyło, ale nie ma się czego bać chyba, prawda? Zaczynam świrować, chciałabym jeden dzień spędzić w całości z uśmiechem na ustach. Gdzieś w jakimś miłym miejscu, zjeść dobrą kolację i pójść na długi spacer.





5 komentarzy: