wtorek, 14 sierpnia 2012

"Gówno prawda" na szelkach...

Tak, nie odzywam się. Brak czasu, weny... moda, tendencja, a może po prostu świat się kończy. Gdy wracam z mojego nowego Croppowego świata do mojego nowego mieszkanka , to zwykle nie mam siły by ugotować sobie coś do zjedzenia, a co dopiero tworzyć tu moje eseje epopeje i chuj wie co jeszcze. Lubie tu siedzieć, przeglądać te wasze kąciki pełne różnych zagadnień , czytać o tym co dzieje się w waszym życiu, ale ja tak generally stworzyłam swoją stereofoniczną by publikować tu swoje lepsze i gorsze wypociny fotograficzne. Moje życie było kiedyś dodatkiem do zdjęć i chciałabym , żeby tak zostało. Odezwę się, zapewne gdy tylko zawieje delikatny wiatr świętego spokoju, tym czasem po mojej głowie spacerują małe ludziki i wykrzykują dziwne frazy "nakarm kota" "ucz się mikro" "projekt z mitbs" "zadzwon do...!" Itp itd. Sporo się dzieje, może kiedyś to opiszę (gdy będą jakieś stosowne foty) Miłego! Zostawiam was w towarzystwie mega zróżnicowanej music... tak zróżnicowanej jak moje życie. Lof lof lof...





1 komentarz:

  1. Och, mam nadzieję, że wena przyjdzie. Stęskniłam się za Twoimi wypocinami.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń