niedziela, 28 lipca 2013

Z końcem lipca budzą się anioły.

Oby te ostatnie parę dni lipca były dla mnie tak dobre jak zeszłoroczne. Liczymy na to, ale nie cieszymy się na zapas. Może w jakiejś zupełnie wolnej i nikogo nie ograniczającej chwili uda się wyskoczyć na jakieś dobre zdjęcia wykonane czymś innym niż telefon komórkowy.

Paula się zmieniła, pamiętam te czasy gdy mówiłam , że nigdy nie będę miała dotykowego telefonu i zdjęcia robić będę tylko Cherry, a tu Paula-Canonierka poszła w odstawkę, nie wiem ... tendencja regresywna, potrzebuję mobilizacji. Może już niebawem się uda. Tym czasem moje nasze kiedyś rudo-czerwone - teraz lepsze S&B. Pachniemy jak miracle i premiere'. pozdr

xoxo pannap/.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz